05.07.2023

Pierwszy taniec – czemu jest taki „straszny”?

Pierwszy taniec – czemu jest taki „straszny”?

Kiedy ktoś rzuca hasło „wesele”, to w naszych głowach jest kilka skojarzeń, które automatycznie pojawiają się i są kompatybilne z tym rzeczownikiem.

Większość z nas ma określone oczekiwania, co do wesel i elementy must have, bez których, według nich, wesele (tradycyjne), nie może się odbyć.

Jednym z takich elementów jest wspominany w tytule, pierwszy taniec. Większość przyszłych par młodych, na samą myśl słabnie, albo konsekwentnie unika tematu. Zwykle, to panowie tłumaczą się tym, że nie mają poczucia rytmu, nie umieją wsłuchać się w muzykę lub po prostu, wstydzą się zatańczyć przed wszystkimi gośćmi. Panie zdecydowanie rzadziej szukają tylu wymówek i częściej decydują się na zatańczenie pierwszego tańca, ze swoim już mężem.

Dlatego przygotowałyśmy dla Was niezbędnik, z kilkoma odpowiedziami, od profesjonalnej nauczycielki ze szkoły Pierwszy Taniec Szczecin, Natalii, która rzeczowo odpowiedziała na kilka najbardziej nurtujących pytań. Te, które najczęściej pojawiają się w pierwszym kontakcie, kiedy decydujecie się spróbować swoich sił na parkiecie. Mamy nadzieję, że choć trochę uda się was przekonać, że ten pierwszy taniec, nie musi wcale być taki zły…

Jako profesjonalna tancerka, która zdobyła najwyższą międzynarodową klasę taneczną „S”, na pewno wiesz, co to jest stres, godziny przygotowań i potu wylanego na sali. Czy przyszłe pary młode, powinny tego samego oczekiwać na waszych spotkaniach?

  • Absolutnie, nie. Przede wszystkim spotkania na sali i przygotowanie pierwszego tańca, powinno sprawiać radość i warto potraktować to, jako aktywny czas spędzony z drugą osobą. Oczywiście, sama nauka jest procesem i jako instruktorka, profesjonalnie i indywidualnie podchodzę do potrzeb każdej pary, ale pamiętajcie, że podczas Waszego wesela, jesteście najważniejszą parą tego wieczoru i nikt nie będzie Was oceniał, a wręcz przeciwnie, każdy będzie Was podziwiał i  Wam kibicował. 

Kiedy dzwoni do ciebie potencjalna para, zwykle zapewne są to panie? Jakie są ich obawy i najczęściej pojawiające się pytania?

To prawda, przeważnie kontaktują się panie, ale i też zdarzają się panowie! 🙂 Najwięcej obaw dotyczy poczucia rytmu, braku praktyki we wspólnym tańczeniu oraz poczucie, że mają mało czasu na naukę. 

Domyślam się, że zawsze uspokajasz w takiej rozmowie i starasz się, aby przyszła pani młoda poczuła, że w twoim świecie tanecznym, do którego zapraszasz, będzie czas na profesjonalną naukę, ale też śmiech, zabawę i szaleństwo?

  • Bardzo często spotykam się z wieloma obawami związanymi z nauką pierwszego tańca, ale słuszne jest powiedzenie, że strach ma wielkie oczy. Rozumiem pary, które się obawiają, czegoś co jest absolutnie dla nich nowe, ale w moim kilkuletnim doświadczeniu, jeszcze nigdy się nie zdarzyło, aby któraś z par zrezygnowała z nauki i stwierdziła, że to nie dla nich. Nie wiem czemu tak się zdarza, ale naprawdę na sali trafiam na świetnych ludzi, z którymi nawiązuję miłą współpracę i oprócz profesjonalizmu i intensywnej nauki, zawsze znajdziemy czas na śmiech i zabawę. Staram się pokazać, że taniec może być naprawdę miłą formą spędzenia wolnego czasu. Wielokrotnie pary, kończąc swoją naukę, mówią że przykro tak się rozstawać z tą „rutyną” cotygodniowego tańczenia, że była to dla nich forma randki, spędzenia ze sobą wieczoru w całkowicie inny sposób, niż dotychczas.

Czy to nie jest tak, że taniec, to jednak zabawa? Zabawa z muzyką, z partnerem, sprawdzanie swoich możliwości? Czy ważne jest, aby przyszli uczniowie, byli wysportowani, rozciągnięci, czy nie ma to znaczenia?

  Oczywiście taniec to zabawa, pokazanie emocji i uczuć do drugiej osoby. Podczas pierwszego tańca, naprawdę można zobaczyć tę chemię między dwojgiem ludzi i na tym, uważam polega esencja całej choreografii. Pary, które się do mnie zgłaszają, nie muszą być sportowcami, aby móc stworzyć idealny dla siebie układ pierwszego tańca. Wszystko zależy od naszych oczekiwań, oczywiście osobom, które miały styczność ze sportem, mają dobrą koordynację, może być łatwiej w przyswajaniu nowych kroków – ale jeśli, wcześniej nic nie trenowaliście, to wcale nie oznacza, że taniec nie jest dla Was!

W takim razie, pozwolę sobie stwierdzić, że każdego jesteś w stanie przygotować do pierwszego tańca?

Tak jak często się mówi, każdy z nas jest dobry w czymś innym. Ktoś ma większe poczucie rytmu, ktoś mniejsze, większą koordynację ruchową lub mniejszą, ale to są czynniki, które tylko mogą trochę nam ułatwić, najważniejsza jest dobra motywacja i własna praca, a sukces jest gwarantowany! Także, odpowiadając na Twoje pytanie, jestem w stanie i z wielką przyjemnością nauczę każdego pierwszego tańca.

Domyślam się, że to panowie częściej mają obawy i nie są zbyt chętni do nauki pierwszego tańca. Myślisz, że to stres, obawa przed wystąpieniami publicznymi, czy niewiara w siebie? Co im wtedy mówisz?

  • Zazwyczaj tak się składa, że panowie mają większe obawy. Wielu z nich dobrze się czuje w innych dyscyplinach sportowych, ale mówią że taniec nie jest dla nich i robią to ze względu na swoje partnerki. Towarzyszy przy tym na pewno stres, ale głównie obawa, że cała uwaga gości, będzie skierowana na nich. Pierwsze lekcje są dla nich najbardziej stresujące, ale przeważnie po pierwszej lekcji wychodzą z uśmiechami i wiarą, że są w stanie nauczyć się wszystkiego, co sami wraz z partnerkami, sobie wymarzyli. Zapewniam ich, że jeśli będą trenować, to bez żadnych obaw wspólnie nauczymy się choreografii i mam to szczęście, że jak mi zaufają, całkowicie zmienia się ich podejście. 

Przechodząc do kwestii technicznych, ile wcześniej należy zacząć przygotowania do nauki pierwszego tańca. Załóżmy, że para ma wesele 01.08.2024r., a mamy 01.07.2023r. Czy zgłoszenie się do Ciebie rok wcześniej to dobry czas?

Uważam, że rok to zdecydowanie za szybko, aby zgłosić się na naukę pierwszego tańca. Zawsze proponuje parom, zacząć 3/4 miesiące wcześniej. Na początku spotykamy się kilka razy, by móc stworzyć choreografię i przekazuję wtedy wskazówki techniczne. Póżniej para, ma do wykonania zadanie domowe, które polega na samodzielnym i systematycznym trenowaniu w domu, a następnie miesiąc przed weselem, ponownie spotykamy się chociaż raz w tygodniu. Proponuję takie rozwiązanie, aby zapewnić parom czas i komfort psychiczny. Mając więcej czasu, utrwala nam się choreografia i nasze mięśnie same zapamiętują dane kroki. W momencie, gdy podczas wesela, będzie towarzyszył nam stres – nasza praca wykonana przed uroczystością, na pewno się opłaci. Po prostu dbam o to, aby taniec nie przyniósł Wam niepotrzebnego stresu! 

Ile lekcji przeciętnie potrzebuje para, żeby opanować choreografię?

To pytanie jest jednym z częściej zadawanych. Zależy to od umiejętności, oczekiwań oraz czasu, który para będzie mogła przeznaczyć na samodzielną naukę w domu. Przeważnie, jest to między 5-8 lekcjami – taka ilość w zupełności wystarczy, aby choreografia wyglądała estetycznie i była dobrze wytańczona, a przede wszystkim w rytmie. 

Czy para może przyjść z wybraną przez siebie muzyką, czy narzucasz im swoje wybory?

  • Nawet, powiedziałabym, że musi! Oczywiście, jeśli para ma wątpliwości co do wyboru, to bardzo chętnie pomogę, ale wybór piosenki często wiąże się z konkretnymi emocjami,  jakie jej towarzyszą, wspomnieniami i co najważniejsze, to parze przede wszystkim musi się podobać utwór, tak, aby go czuli, wtedy nauka idzie znacznie płynniej.

A co z choreografią? Czy para może pokazać inspiracje, które chciałaby odwzorować?

  • Zawsze proszę pary, że jeśli wpadła im w oko szczególnie jakaś choreografia lub figura, to z chęcią nauczę ich tej samej. Często podsyłają choreografię, w jakim tonie marzyliby zatańczyć swój układ. Ale najczęściej pary, decydują się na moje doświadczenie, a układ tworzymy zawsze wspólnie. Podaje propozycje danych figur, a para wybiera, który bardziej im przypadł do gustu. 

Ile trwa z Tobą lekcja i z jaką częstotliwością się spotykacie na sali?

  • Lekcja trwa 60 minut i na początku naszych spotkań najczęściej spotykamy się raz w tygodniu. To wszystko jest uzależnione od tego, ile czasu wcześniej para zgłosiła się do mnie na naukę. Pamiętam taki przypadek, kiedy udało nam się z parą w ciągu dwóch dni nauczyć choreografii, ale to był naprawdę bardzo wyjątkowy przypadek – polecam jednak przeznaczyć nieco więcej czasu.

Czy pary, które się wahają, mogą przyjść na lekcję próbną, na której zdecydują, czy to dla nich?

Jak najbardziej, myśle że każda pierwsza lekcja z parą, służy do poznania się i poczucia czy pierwszy taniec jest dla nich i przede wszystkim sprawdzenia, czy nadajemy na tych samych falach i odpowiadam im jako ich instruktorka.

Czy oferujesz swoim parom pakiety zajęć, czy są to pojedyncze godziny?

  • Oferuję pakiety zajęć, które oczywiście zawsze wychodzą korzystniej dla par. 

A co z ciężkim dymem? Warto, czy nie?

  Jeśli para postawiła na elegancki taniec, typu walc angielski lub walc wiedeński, a dym jest ciężkim, profesjonalnym dymem, rozprowadzanym na dole parkietu – to jak najbardziej polecam! Warto wspomnieć, że ciężki dym nadaje elegancji i uroku Waszym zdjęciom. 

I ostatnie już pytanie, czy jest coś, co chciałabyś powiedzieć przyszłym parom młodym, które zastanawiają się, czy pierwszy taniec jest dla nich?

  Jeśli stresuje Was nauka pierwszego tańca, bez obaw jestem tu dla Was – wspólnie osiągniemy sukces! W razie jakichkolwiek wątpliwości, jestem do Waszej dyspozycji i chętnie z Wami porozmawiam, aby Was uspokoić i dodać wiary, że taniec jest dla każdego z Was:)

Drogie przyszłe pary młode, jeżeli jeszcze się zastanawiacie i nie wiecie, czy pierwszy taniec jest dla Was, to zapraszamy do kontaktu z Natalią, która zarazi Was pasją do tańca, a czas spędzony na sali będzie produktywny, ale również niezapomniany, dzięki atmosferze, którą wspólnie stworzycie.

A tu znajdziecie Szkołę Natalii:

Instagram: pierwszy_taniec_szczecin

Facebook: Pierwszy Taniec Szczecin